Wystarczy tylko lekki przymrozek, by
skóra dłoni była spierzchnięta i popękana. Na półkach
sklepowych można znaleźć wiele kremów do rąk, które mogą temu
zapobiec. Jednak tylko nieliczne spełniają nasze oczekiwania. Ja w
końcu znalazłam ten właściwy krem.
Mam bardzo wrażliwą skórę dłoni. Każde obniżenie
temperatury powoduje popękaną skórę.
Przy dużych minusowych
temperaturach lekiem okazywała się maść z witaminą A. Jednak
chcąc nawilżać cały czas skórę musiałam dobrać odpowiedni
kosmetyk. Nie było to łatwe zadanie ;) Jeden zbyt lejący, drugi
dobry, ale drogi i niewydajny, a trzeci wchłania się przez pół
godziny. Zaskoczyły mnie pozytywnie tanie kremy do rąk, jak np.
Eveline Cosmetics – Aksamitne dłonie czy … Cien z Lidla. I to
temu ostatniemu będę chciała się przyjrzeć bliżej.
Krem do rąk z olejkiem migdałowym i
masłem shea marki Cien kosztuje około 5 zł. To jest pierwsza
zaleta. Druga – jest bardzo wydajny. Pierwsze opakowanie skończyło
mi się dopiero po 7-8 miesiącach. Krem ma delikatny zapach i dość
gęstą konsystencję. Czas wchłaniania – kilka minut. Nie mogę
dostrzec wyraźnych minusów ;) 2-3 dniowa kuracja pozwala uzyskać
efekt nawilżenia na kolejne kilka dnia. Najlepiej stosować
codziennie. Polecam! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz